Mariusz Borowiak, marboro1964@o2.pl
Poszukiwaczy zatopionych wraków spotkania z czytelnikami.
Luty 2019 roku.
We wrześniu 2014 r. członkowie Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe w Łodzi jako pierwsi, po 72-latach od tragedii, odnaleźli wrak polskiego niszczyciela eskortowego ORP Kujawiak, który spoczywa na głębokości blisko 100 m w pobliżu La Valletty na Malcie. W 2015 r. polscy i zagraniczni nurkowie eksplorowali zatopiony eskortowiec, natomiast w czerwcu następnego roku znaleźli jego „serce”, czyli dzwon okrętowy.
Niszczyciel eskortowy typu Hunt II - ORP Kujawiak (jedynym dowódcą był kpt. mar./kmdr ppor. Ludwik Lichodziejewski)pozostawał w służbie Polskiej Marynarki Wojennej w latach 1941-1942 przez 382 dni, z czego 223 spędził na otwartym morzu. Przepłynął 32 000 Mm (ponad 59 000 km). Zatopił samodzielnie prawdopodobnie 2 statki transportowe oraz zestrzelił 4 samoloty na pewno i 3 prawdopodobnie. Przeprowadził 4 konwoje atlantyckie i 69 przybrzeżnych oraz wziął udział w 11 patrolach. W trakcie tych akcji odpierał 50 razy ataki lotnictwa nieprzyjacielskiego oraz zaliczył 112 alarmów przeciwlotniczych. Rozstrzelał 16 min morskich. Dwa razy walczył z okrętami podwodnymi i dwa razy z nadbrzeżnymi bateriami nieprzyjaciela. Okręt ten wielokrotnie walczył w obronie innych statków i okrętów. W nocy z 15 na 16 czerwca 1942 r., spiesząc na pomoc brytyjskiemu niszczycielowi eskortowemu HMS Bodsworth, który wszedł na minę, polski niszczyciel jako eskorta konwoju WS.19Z w ramach operacji „Harpoon” (z pomocą dla oblężonej Malty), także wszedł na minę i na skutek jej eksplozji zatonął w pobliżu La Valletty. W czasie jego służby pod polską banderą zginęło w sumie 16 marynarzy, a kilkunastu zostało rannych. Tak w dużym skrócie wyglądały wojenne dzieje jednego z trzech polskich stalowych „muszkieterów” (pozostałe: OORP Krakowiak i Ślązak), które pozostawały pod skrzydłami Royal Navy.
Para nurków – Piotr Wytykowski i Mark Alexander zawiesiła na wraku okrętu tabliczkę z brązu, którą ufundowali członkowie stowarzyszenia. Jej treść (oryg. w jęz. ang.) była następująca: „Polski niszczyciel eskortowy ORP Kujawiak. Odnaleziony 22 września 2014 r. przez polską ekspedycję „The Hunt for L 72”. Grób trzynastu marynarzy Polskiej Marynarki Wojennej, którzy zginęli 16 czerwca 1942 r. Niech spoczywają w pokoju”. Członkowie polskiego zespołu ufundowali także tablicę pamiątkową z białego marmuru o wymiarach 118 x 81,5 cm, która została umieszczona w najbardziej reprezentacyjnym i godnym miejscu, jakim jest The Upper Barrakka Gardens (Maltański Narodowy Park Pamięci) w La Valletcie.
Historia spłatała odkrywcom niezłego figla – okazuje się, że na dzwonie, który wydobyto w maju 2017 r., pod grubą warstwą glonów, znajduje się wypukły napis HMS Oakley. Wiadomo, że jest to pierwotna nazwa niszczyciela, który był budowany dla Royal Navy. Według powszechnie panującej opinii wśród polskich i zachodnich historyków oraz ostatnich żyjących członków załogi Kujawiaka zarówno dzwon jak i nazwa oraz znak taktyczny L72 zostały zmienione po zakończeniu jego budowy w maju 1941 r., jeszcze przed opuszczeniem stoczni. Okazuje się, że zagadka została rozwiązana dopiero po 75 latach. Natomiast dlaczego Brytyjczycy, którzy wydzierżawili okręt sojuszniczej flocie nie wymienili dzwonu (to jedyny taki przypadek w dziejach PMW w Wielkiej Brytanii w latach 1939-1946), tego nie wiadomo. Brak jest informacji na ten temat także w archiwach Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie i The National Archives w Kew. Dzwon z wraku Kujawiaka jest najcenniejszym eksponatem, który pochodzi z zatopionego polskiego okrętu po 1939 r.
Dzwon został poddany wielomiesięcznej renowacji przez specjalistów w Pracowni Konserwacji Narodowej Agencji Dziedzictwa Kulturowego Malty, aby pozbyć się zebranej przez lata grubej warstwy inkrustacji. Ów przedmiot został następnie przekazany do maltańskiego Muzeum Morskiego w La Valletta.
Wydobyciem dzwonu nurkowie ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe zakończyli swój czteroletni projekt związany z „Kujawiakiem”. W czterech ekspedycjach do wraku polskiego eskortowca uczestniczyło w sumie 28 nurków i badaczy wraków z Polski, Australii, Finlandii, USA, Włoch, Szkocji, Anglii i Malty.
9 lutego 2019 r. podczas VIII Międzynarodowego Festiwalu Nurkowania Wrakowego na Uniwersytecie Warszawskim zostanie po raz pierwszy pokazany publicznie dzwon Kujawiaka. Prezentacja połączona jest z europejską promocją i wodowaniem książki Mariusza Borowiaka (urodzony w Gnieźnie) i Waldemara Góralskiego Hunt-Clas Destroyers. In Polish Navy Serrvice (wersja angielsko-polska; książka dostępna w Wielkiej Brytanii i USA). Natomiast w dniach 10-18 lutego trwać będzie tour polskich i zagranicznych nurków z dzwonem w kilkunastu miastach od Kołobrzegu do Dobczyc k. Krakowa. Członkowie ekspedycji spotkają się także z mieszkańcami Wielkopolski – Nekli, Witkowa, Gniezna i Kłecka. Nurkowie przygotowali kilka audiowizualnych prelekcji z myślą o najmłodszych mieszkańcach i młodzieży odwiedzanych miejscowości. Podczas spotkań zostanie pokazany unikalny film dokumentalny, który nakręcono na głębokości blisko 100 m – w miejscu spoczynku wraku okrętu. Ogólnopolski tour ma na celu m.in. propagowanie dziejów Polskiej Marynarki Wojennej w latach II wojny światowej.
Uczestnicy spotkań dowiedzą się też o nowym projekcie - ostatniej wyprawie w listopadzie 2018 r. do Brindisi we Włoszech, gdzie prowadzone były poszukiwania wraków samolotów z polskimi załogami, niosącymi pomoc walczącej Warszawie w czasie powstania.
Będzie możliwość rozmowy z Gośćmi, nabycia książek autorstwa Mariusza Borowiaka i uzyskania autografów uczestników wyprawy.
Wstęp wolny. Zapraszamy nie tylko miłośników historii!