Odkrywanie tajemnic: Zamku Czocha i tajnej niemieckiej organizacji Lebensborn.
W niedzielę 20 października 2024 r. w siedzibie Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Nekla odbyło się spotkanie z Agnieszką Łabuz i Piotrem Kucznirem, zorganizowane przez Nekielskie Stowarzyszenie Kulturalne przy współudziale Biblioteki i Burmistrza. Inicjatorem i prowadzącym spotkanie był Jerzy Osypiuk, prezes NSK. Spotkanie podzielone było na dwie części. W pierwszej części wystąpiła p. Agnieszka Łabuz z prelekcją zatytułowaną „Tajemnice Zamku Czocha”. Po przerwie, prelekcja p. Piotra Kucznira nosiła tytuł „Lebensborn - źródło życia czy śmierci ?” Oboje prelegenci, a prywatnie małżeństwo, są w Zarządzie Łużyckiego Towarzystwa Historycznego Zamku Czocha oraz pełnią funkcję Społecznego Opiekuna Zabytków. Są też autorami książek: „Zamek Czocha. Tajemnice warowni i regionu”, część 1 i 2 oraz „Ściśle tajne. Tajemnice regionu i zamku Czocha w świetle nieznanych dokumentów z archiwów całego świata”.
Zamek Czocha (dawne nazwy: Czajków, castrum Caychow, niem. Tzschocha) znajduje się w miejscowości Sucha, w gminie Leśna, w pow. lubańskim, na Dolnym Śląsku. Powstał w latach 1241-1247 jako warownia graniczna na pograniczu śląsko-łużyckim. Wielokrotnie zmieniał właściciela. W 1909 roku został kupiony przez drezdeńskiego producenta cygar Ernsta Gütschowa za 1,5 mln marek, a w latach 1912-1920 przebudowany przez znanego architekta berlińskiego Bodo Ebhardta. Podczas przebudowy zniszczono jednak wiele najstarszych fragmentów kompleksu. Ernst Gütschow utrzymywał dobre stosunki z dworem carskim, a po rewolucji z rosyjskimi emigrantami, od których skupował różne przedmioty o wysokiej wartości artystycznej. W zamku mieszkał do marca 1945 roku. Opuścił zamek, zostawiając najcenniejszą część wyposażenia. Zamek nie doznał zniszczeń na skutek działań wojennych. Od 1952 roku mieścił się tam Wojskowy Dom Wczasowy. Dostępny dla publiczności stał się zamek od 1996 roku. Pełni on rolę ośrodka hotelowo-rekreacyjnego. Obiektem administruje AMW REWITA Sp. z o.o. należąca do Agencji Mienia Wojskowego. Zabudowania zamku były wykorzystane przy kręceniu filmów, m. in. „Gdzie jest generał ?”, „Wiedźmin”, „Tajemnica twierdzy szyfrów”. Zamek kryje w sobie wiele, dotychczas niewyjaśnionych tajemnic. Do tej pory nie udało się dotrzeć do niektórych pomieszczeń i tajemnych przejść, zaznaczonych na starych planach, pomimo zastosowania w poszukiwaniach najnowocześniejszych technik. Dlatego nadal fascynuje zarówno odwiedzających go turystów jak i badaczy. Podczas przerwy kawowej trwały ożywione rozmowy i dyskusje, a zainteresowani dziejami i tajemnicami zamku mogli nabyć książki autorstwa prelegentów.
Druga część spotkania, poświęcona niemieckiej instytucji Lebensborn, dzięki tematyce i bardzo emocjonującemu sposobowi przekazywania informacji przez prelegenta, ożywiła zgromadzoną publiczność. Lebensborn (z niem. źródło życia) to niemieckie stowarzyszenie, które funkcjonowało w strukturach organizacyjnych SS. Zostało powołane na mocy rozkazu Reichsführera SS Heinricha Himmlera w 1936 roku. Lebensborn w założeniach miał stworzyć odpowiednie warunki w sieci swoich ośrodków do „odnowienia krwi niemieckiej” i „hodowli nordyckiej rasy nadludzi” poprzez odpowiednią selekcję kobiet i mężczyzn przeznaczonych do rozmnażania w ramach demograficzno-politycznych założeń nazistowskiej polityki rasowej. Działalność Lebensborn była również próbą zahamowania wzrastającej liczby aborcji, prawnie zakazanych w nazistowskich Niemczech, co dla planującej ekspansję militarną III Rzeszy (z punktu widzenia prowadzonej polityki ludnościowej) było zjawiskiem niekorzystnym. Cały program, w stosunku do poniesionych nakładów, nie okazał się sukcesem. Przyniósł zaledwie kilkanaście tysięcy nowych urodzeń. Po rozpoczęciu okupacji niemieckiej teren Polski stał się celem penetracji różnych instytucji niemieckich, w tym organizacji Lebensborn. Na terenie Polski, w jej dzisiejszych granicach, funkcjonowały ośrodki Lebensborn: w Bydgoszczy, w Krakowie, w Helenówku pod Łodzią, w Otwocku, Połczynie-Zdroju i w Smoszewie k. Krotoszyna. Oprócz oficjalnie deklarowanej działalności, stowarzyszenie Lebensborn zajmowało się „rabunkiem wartościowej krwi” w ramach realizowanego na terenach okupowanych przez III Rzeszę programu zabierania dzieci. W jego wyniku przymusowo zgermanizowano według różnych szacunków od kilkudziesięciu do 200 tysięcy dzieci, głównie z okupowanych krajów Europy Wschodniej. W zakładach organizacji Lebensborn przebywały dzieci polskie, rosyjskie, czeskie, ukraińskie, białoruskie i jugosłowiańskie, które następnie przekazywano do adopcji rodzinom niemieckim. W Polsce, po wojnie sprawą tą zajmował się Roman Hrabar, polski prawnik, Pełnomocnik Rządu Polskiego (lubelskiego) ds. Rewindykacji Dzieci Polskich wykradzionych przez Lebensborn podczas II wojny światowej i poddanych germanizacji, członek Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, autor licznych i często jedynych publikacji popularnonaukowych na ten temat. Punkt widzenia uprowadzonego dziecka przedstawił Alojzy Twardecki w swojej książce „Szkoła janczarów. Listy do niemieckiego przyjaciela”, Wydawnictwo Pojezierze, Olsztyn 1979. W 1943 roku Alojzy Twardecki z Rogoźna został odebrany matce i przewieziony do domu dziecka do Kalisza, gdzie zmieniono mu nazwisko. Następnie wywieziono go do Koblencji, gdzie został przysposobiony przez niemiecką rodzinę. Po wojnie matka dziecka wszczęła poszukiwania. Dzięki pomocy Czerwonego Krzyża, Polskiej Misji Wojskowej w Berlinie Zachodnim i francuskiego generała Koeniga dziecko zostało odnalezione. Po raz pierwszy Alojzy Twardecki przyjechał do Polski w 1954, a w 1956 roku rozpoczął studia w Polsce.
Uczestnicząc w nekielskim wydarzeniu, nie przypuszczałam jeszcze, że za parę dni przebywając w uzdrowisku w Połczynie Zdroju ponownie zetknę się z tematem Lebensbornu. W pobliskim Sanatorium Borkowo, które było codziennym celem moich spacerów, do 1945 roku znajdował się ośrodek Lebensborn. Dnia 25 października 2024 r., a więc następnego dnia po moim przyjeździe do Połczyna Zdroju, odbyła się w Borkowie uroczystość odsłonięcia tablicy edukacyjno-historycznej przy Pomniku Pamięci Dzieci - ofiar germanizacji w latach 1939 - 1945 (pomnik odsłonięto w 2023 roku). Uroczystość poprzedził panel edukacyjno-historyczny pod tytułem "Germanizacja i wynarodowienie polskich dzieci w latach 1939-1945 oraz przymusowa rusyfikacja dzieci z Ukrainy w latach 2022-2024". Wśród prelegentów znaleźli się naukowcy i historycy zarówno polscy jak i niemieccy.
Była to cenna lekcja historii dla uczestników spotkania, w tym młodzieży szkół podstawowych i średnich. Moderatorami byli między innymi dr Tomasz Skonieczny z "Fundacji Krzyżowa. Porozumienie Europejskie" oraz Christopher Schwarz, nauczyciel historii we Freiburgu, od 2013 roku Prezes Fundacji "Zrabowane dzieci. Zapomniane ofiary". Odbyło się też spotkanie z bezpośrednimi uczestnikami wydarzeń: Barbarą Paciorkiewicz i Benedyktem Krycą. W podsumowaniu panelu wręczono materiały dydaktyczne nauczycielom historii oraz wychowawcom. Kolejnym punktem był przemarsz w kierunku Pomnika Pamięci Dzieci - ofiar germanizacji w latach 1939-1945 i odsłonięcie tablicy, poprzez symboliczne przecięcie wstęgi przez bohaterów i świadków wydarzeń.
Powracając jednak do naszego nekielskiego spotkania, zorganizowanego przez Nekielskie Stowarzyszenie Kulturalne, należy żywić nadzieję, że uchyliło ono przed zebranymi drzwi nie tylko do tajemnic zamku Czocha ale też do tajnego niemieckiego stowarzyszenia Lebensborn. Natomiast hipoteza, że w czasie okupacji niemieckiej w nekielskim dworze funkcjonowała placówka współpracująca z Lebensbornem pod przykrywką organizacji Deutsche Frauenwerk, wymaga jednak gruntownego zbadania przez historyków.
Podsumowaniem niech będą słowa Edwarda Stachury, które umieszczono jako motto na plakacie zapraszającym na połczyńskie uroczystości :
" Dla wszystkich starczy miejsca,
Pod wielkim dachem nieba"
Pamiętajmy, że od nas wszystkich, zależy przyszłość następnych pokoleń.
Małgorzata Mirecka
Zapraszamy na 2. części filmu: